Kibice-Lecha-Poznan

Fot. Dawid Ćmielewski

Kibice Lecha Poznań są coraz bardziej sfrustrowani poczynaniami zarządu. Chodzi szczególnie o bierność na rynku transferowym. Jeśli mistrzowie Polski nie dokonają wzmocnień, frekwencja na wiosennych meczach może spaść.

Zarząd klubu od dłuższego czasu nie ma zbyt dobrej opinii wśród kibiców. Ostatnio pogorszyła się ona po odpowiedzi na list Stowarzyszenia Kibiców Lecha Poznań oraz po wypowiedzi Piotra Rutkowskiego, który sugerował, że drużynę może nie zasilić już żaden zawodnik.

Wśród kibiców zawrzało po raz kolejny. Tym razem był to odzew na informacje o sprzedaży karnetów. Wielu fanów ma dość opieszałości zarządu i oczekuje wzmocnień drużyny. W przeciwnym wypadku frekwencja może znacznie spaść o czym świadczą choćby komentarze w portalach społecznościowych. Sporo osób nie zamierza kupować karnetów obserwując sytuację w poznańskim klubie.

„Przewidując średni współczynnik urazów Kownackiego na rundę na poziomie 4, to kto będzie grał na szpicy? Mamy się jako kibole już zrzucać na Geriavit dla Reissa?” – czytamy na profilu Lecha na Facebooku. „Jak zaczniecie w końcu inwestować pieniądze w rozwój sportowy klubu, a nie drenować środki do innych spółek, to może rozważę zakup karnetu i w ogóle powrót na stadion. Póki co, ja i moi znajomi odpuszczamy. Ani grosza nie zobaczą Rutkowscy. Trudno, dla Lecha Poznań jestem w stanie się poświęcić”, „Pozbywacie się zawodników, nikogo nie kupujecie w zamian (nie licząc Sisiego) i jeszcze chcecie, żeby wiara płaciła za karnety? To są kpiny ogarnijcie się w końcu, bo obudzicie się z ręką w nocniku.” – to tylko niektóre z komentarzy jakie można znaleźć w Internecie.

Do tej pory do mistrzów Polski dołączył tylko Sisi oraz powracający z wypożyczenia Maciej Wilusz. Drużynę musi jednak zasilić napastnik, bo obecnie zdrowy jest jedynie Dawid Kownacki.

Comments

0 comments