Rewolucja kadrowa w Lechu już na dobre się rozpoczęła. Choć okienko transferowe otwiera się dopiero w lipcu, to już wiadomo, że od przyszłego sezonu nie zobaczymy kilku piłkarzy w drużynie prowadzonej przez Jana Urbana, takich jak Marcin Kamiński, Gergo Lovrencsics, czy także Krzysztof Kotorowski, a wielce prawdopodobne jest również odejście Karola Linetty’ego, Darko Jevticia, Dawida Kownackiego i Paulusa Arajuuriego.

Nie oznacza to jednak, że Lech nie kupi nikogo w ich miejsce. Jeszcze przed zakończeniem sezonu klub poinformował, że od przyszłego sezonu nowym bramkarzem Kolejorza będzie Matus Putnocky, któremu wygasł kontrakt z Ruchem Chorzów. Z kolei w środę podpisano kontrakt z Lasse Nielsenem. 29-letni Duńczyk będzie występował w klubie ze stolicy Wielkopolski od przyszłego sezonu. Podpisał trzyletni kontrakt.

To nie koniec transferów do klubu. Wczoraj portal Weszło podał informację, iż wszystko wskazuje na to, że do Poznania trafi Kamil Vacek. Lech miał zapłacić Piastowi Gliwice za wykup piłkarza ze Sparty Praga i dopłacić za transfer do klubu z Wielkopolski. W perspektywie odejścia Linetty’ego i plotek o ofertach za innych piłkarzy z linii pomocy, Czech w razie transferu powinien być dużym wzmocnieniem kadry Kolejorza.

A kto jeszcze może trafić do drużyny Jana Urbana? Nie ulega wątpliwości, że wzmocnienia wymaga niemal każda pozycja, z wyłączeniem jedynie bramki, ponieważ ta jest mocno obsadzona w postaci Jasmina Buricia i Matusa Putnocky’ego. Jak podają media, w przyszłym tygodniu do stolicy Wielkopolski mają przyjechać kolejni piłkarze, którzy mogą zostać nowymi zawodnikami „Poznańskiej Lokomotywy”. O kogo konkretnie chodzi? Przekonamy się już niedługo, choć mówi się m.in. o Mihaiu Radutcie, któremu wraz z końcem czerwca wygasa kontrakt z obecnym klubem – Pandurii Târgu Jiu.

Comments

0 comments