Jan-Urban-sztab

„Gdzie jest napastnik?” – skandowali podczas meczu z Piastem Gliwice kibice Lecha Poznań. Jak się okazuje Kolejorz był bliski pozyskania Martina Nespora, ale do finalizacji transferu nie doszło. Dlaczego? Tego nie wie nawet sam zawodnik.

Martin Nespor w zeszłym sezonie reprezentował barwy Piasta Gliwice. W 33 meczach zdobył 11 bramek. Lech Poznań po kiepskim starcie w Lotto Ekstraklasie rozpoczął negocjacje z tym zawodnikiem. Ostatecznie jednak zrezygnował z kupna 26-letniego Czecha i ten związał się z Zagłębiem Lubin. – Rozmawiałem z władzami Lecha. Te rozmowy były nawet zaawansowane, ale w pewnym momencie kontakt się urwał. Nawet nie wiem dlaczego tak się stało. Szefowie Zagłębia byli bardziej konkretni i dlatego podpisałem kontrakt z tym klubem – mówi Martin Nespor w wywiadzie dla WP SportoweFakty.

Nie wiadomo dlaczego Lech Poznań przestał kontaktować się w sprawie transferu czeskiego napastnika. Być może miało na to wpływ, że Marcin Robak zdobył dwa gole z rzędu, a Nicki Bille Nielsen dołożył dwa trafienia w meczu Pucharu Polski. Rozwój wydarzeń pokazał jednak, że napastnik jest poznańskiej drużynie potrzebny. Duńczyk znów zmaga się z urazem, a od Robaka z pewnością oczekuje się więcej.

Comments

0 comments