Lech Poznań przegrał w finale Pucharu Polski z Legią Warszawa 0:1. Decydującą o wyniku bramkę zdobył Aleksandar Prijović. Legioniści obronili trofeum, które zdobyli w zeszłym sezonie.

Od początku mecz był zacięty, jednak żadna ze stron nie dominowała nad drugą. Pierwszy groźny atak wyprowadził Lech. W 5. minucie spotkania gospodarze mieli rzut wolny, który wykonywał Gergo Lovrencsics. Po dośrodkowaniu piłka została wybita przed pole karne, dopadł do niej Szymon Pawłowski i uderzył na bramkę, lecz trafił tylko w słupek. Siedem minut później akcje z drugiej strony boiska przeprowadziła Legia. Z 25 metrów oddał strzał Nemanja Nikolić, ale poradził sobie z nim bramkarz Kolejorza, Jasmin Burić. Właśnie strzał węgierskiego napastnika Legii był najgroźniejszą sytuacją jaką stworzyli sobie goście.

W 14. minucie Pawłowski świetnie podał go Lovrencsicsa. Strzał Węgra w ostatniej chwili zablokował Michał Pazdan. Kilka sekund później Kolejorz miał rzut rożny. Piłka po dośrodkowaniu trafiła pod nogi Marcina Kamińskiego. Obrońca Lecha przeniósł ją jednak wysoko nad poprzeczką.

Legia stosowała wysoki pressing, zostawiała bardzo mało miejsca gospodarzom, ale momentami popełnia błędy, które starał się wykorzystać Lech. Jedną z nich była ta z 31. minucie, kiedy to pomocnicy Linetty wraz z Trałką odebrali futbolówkę Prijoviciowi. Kapitan Lechitów świetnie podał do Dawida Kownackiego, a ten ruszył na bramkę Legii, jednakże w polu karnym dał sobie łatwo stracił piłkę na rzecz Pazdana.

Drugą część spotkania lepiej zaczęli zawodnicy Lecha, którzy wygrywali walkę o środek pola. Wciąż jednak brakowało skuteczności i dokładności przed polem karnym. W 51. minucie po podaniu Linetty’ego piłka dotarła do Lovrencsicsa, ale strzał węgierskiego skrzydłowego został w ostatniej chwili zablokowany przez bramkarza Legii.

Po tym jak minęła godzina gry, inicjatywę przejęła drużyna z Warszawy. Od tego momentu zawodnicy Legii kontrowali przebieg spotkania i starali się zdobyć bramkę. Udało im się to 69. minucie meczu. Wtedy po rzucie rożnym piłka po przypadkowym zagraniu Linetty’ego trafiła do Prijovicia, a ten sprytnym strzałem wyprowadził gości na prowadzenie.

Lech ruszył do odrabiania strat. Legioniści wówczas cofnęli się pod swoje pole karne, czekając na gospodarzy i okazje do kontrataku. Trzy minuty po zdobyciu bramki przez Legię, sędzia nakazał przerwać na osiem minut grę z powodu zadymienia i bardzo małej widoczności. Po wznowieniu gry, lechici ruszyli do ataku, ale goście za każdym razem radzili sobie z próbami strzelenia gola przez zawodników Lecha, skutecznie wybijając ich z rytmu. Jedną z groźniejszych sytuacji jakie miał Lech, był rzut wolny z ponad 20 metrów. Strzał Marcina Kamińskiego został jednak zablokowany i Arkadiusz Malarz nie miał żadnych problemów ze złapaniem piłki. Sędzia doliczył aż dwanaście minut z uwagi na przerwy w grze, jednakże obraz spotkania nie zmienił się. Lech przegrał spotkanie, co oznacza, że jedyną drogą, która pozostała do europejskich pucharów to liga, w której sytuacja klubu z Wielkopolski nie jest najlepsza.

LECH POZNAŃ – LEGIA WARSZAWA 0:1 (0:0)

Bramki: Prijović (69)

Żółta kartka: Pawłowski, Trałka – Prijović, Pazdan, Jędrzejczyk, Guilherme

Lech Poznań: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Tamas Kadar – Abdul Aziz Tetteh, Łukasz Trałka (69. Maciej Gajos) – Gergo Lovrencsics (91. Kamil Jóźwiak), Karol Linetty, Szymon Pawłowski – Dawid Kownacki (88. Darko Jevtić)

Legia Warszawa: Arkadiusz Malarz – Artur Jędrzejczyk, Igor Lewczuk, Michał Pazdan, Adam Hlousek – Ariel Borysiuk, Tomasz Jodłowiec – Ondrej Duda (67. Guilherme), Aleksandar Prijović (90. Kasper Hamalainen), Michał Kucharczyk – Nemanja Nikolić (83. Mihaił Aleksandrov)

Widzów: 48 563

Comments

0 comments